piątek, 21 października 2011

Bitwa pod Legnicą 09.04.1241 r. (część VI).

Bitwa pod Legnicą . Mal. A. McBride.
Zachodnie wyobrażenie o bitwie pod Legnicą,
oczywiście z Krzyżakami w roli głównej.

 Bitwa pod Legnicą 09.04.1241 r.


Bitwa zakończyła się klęską armii księcia Henryka. Zginęli prawie wszyscy wyżsi dowódcy, a straty ogóle można szacować zapewne na około 1/3 stanów wyjściowych. Najgorzej ucierpiały oddziały straży przedniej. Najmniejsze straty ponieśli oczywiście Opolanie. Również dla Mongołów bitwa musiała być wyczerpująca i krwawa (wyraźnie mówią o tym ich źródła). Podeszli wprawdzie pod Legnicę i zażądali poddania, ale wobec stanowczej odmowy nie ryzykowali oblężenia. Złupili tylko okoliczne wioski i wycofali się w kierunku Otmuchowa, wysyłając tylko niewielki oddział w stronę Łużyc. Po mniej więcej tygodniach Ordu ostatecznie porzucił ziemie polskie i wycofał się na Morawy.
Bitwa pod Legnicą była jednym z tych momentów naszej historii, które na całe stulecia ukształtowały przyszłość. Realne skutki najazdu mongolskiego w sferze ekonomicznej nie miały takiego znaczenia, jak zwykliśmy dotąd uważać. Gospodarka bardzo szybko zaleczyła rany. Znacznie gorzej było z polityką. Wraz ze śmiercią Henryka Pobożnego przepadła bardzo realna szansa na zjednoczenie kraju przy jednoczesnym utrzymaniu Śląska w jego granicach. Historia Polski i w ogóle tej części Europy mogła potoczyć się zupełnie inaczej, ale to już materiał na inny artykuł.
Legenda bitwy legnickiej narodziła się bardzo szybko. Pobożny książę, syn świętej, stał się męczennikiem, którego ofiara zasłoniła Europę przed grozą mongolskiego najazdu. Gdzie na marginesie tej przypowieści błąkały się głosy, inspirowane ewidentnie przez biskupstwo wrocławskie, o klęsce, która było boską karą za grzechy. Z czasem legnicka legenda stała się areną starcia narodowego. Coraz bardziej dominujący na Śląsku Niemcy przyjęli ją jako własną. Książę Henryk stał się prinzem Heinrichem, a jego rycerze … niemieckimi bohaterami. Kapitalnym przykładem tego procesu może być jednak z miniatur tworzących XIII - wieczną legendę Św. Jadwigi, a przedstawiająca pierwszą fazę bitwy pod Legnicą. Proszę zwrócić uwagę na pokazane tam herby rycerstwa otaczającego księcia Henryka. To prawie bez wyjątku niemieckie rody, których w 1 poł. XIII wieku nie było jeszcze na Śląsku! Właśnie ta miniatura stała się podstawą legendy o ośmiu niemieckich paziach, których znaleziono po bitwie obok ciała Henryka Pobożnego. Rodziny te zawiązały istniejące do dzisiaj Bractwo z Dobrego Pola. Dzisiaj potomkowie tych rodów przyznają już, że podstawą ich związku jest legenda nie mająca pokrycia w faktach historycznych. Wciąż żywy jest jednak jeszcze jeden niemiecki mit związany z bitwą pod Legnicą – legenda "bohaterskich rycerzy Zakonu Krzyżackiego broniących chrześcijańskiej Europy przez Mongolskim najazdem". Wielkim i bardzo nieprzyjemnym zaskoczeniem była dla mnie lektura kilku publikacji wydawnictwa Osprey Punblishing – uznanego wydawcy setek popularnonaukowych tytułów o historii militarnej. Weźmy na przykład książkę Tima Newarka „Warlords Ancient - Celtic - Medieval” . Wśród znakomitych obrazów nieodżałowanej pamięci Angusa McBrida znajduje się tam jeden poświęcony bitwie pod Legnicą. Kogoż to na nim widzimy? Krzyżaków! To samo w innej publikacji tego znakomitego duetu „Age of Crusades”. Wyliczać tak można długo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz