Antoni Tyzenhaus herbu Bawół.
Aksamit
(Encyklopedia Staropolska Zygmunta Glogera).
Aksamity znane są w Europie od czasów, w których Rzymianie podbili część Azyi i stamtąd, a mianowicie z Indyj zaczęli je sprowadzać. Przez kilka wieków handel dostarczał Europie aksamitów ze Wschodu i zdaje się, że dopiero wtedy poznano sztukę ich tkania, kiedy Wenecjanie i Genueńczycy zawiązali stałe stosunki handlowe z Azją południową. To też Francuzi i Włosi najpierw założyli u siebie fabrykację aksamitu i znakomicie ją udoskonalili, szczegolnie w Lyonie. Aksamit wyrabiano z jedwabiu, wełny i lnu, w ten sposób wszakże połączonych, iż jeden tylko lub dwa z powyższych materjałów składają się na całość. Prawdziwy aksamit indyjski tkany był z czystego jedwabiu, sposobem sześciodrutowym czyli sześcionicianym. Od tego właśnie sposobu poszła nazwa tkaniny w języku greckim, który był w średnich wiekach językiem handlowym, do porozumiewania się między Europą i Azją służącym. Dosłownie bowiem bizantyńska nazwa aksamitu: hexámiton, hexámitos, znaczy „sześcionit”, od hex – sześć i mitos – nić. W Polsce był już znany w wieku XIV. Według bowiem rejestrów skarbowych dworu króla Wł. Jagiełły z r. 1393, zapłacono 32 grzywny czyli około 16 funtów srebra za sztukę aksamitu, z którego także kaftan dla W. księcia Witolda wykrojono. O aksamicie wspomina Rej. Czarny aksamit, sprowadzony dla kr. Zygmunta Augusta, kosztował łokieć po złotych ówczesnych 2 i groszy (srebrnych) 20. W instruktarzu celnym, postanowionym za Jana Kazimierza na sejmie r. 1650, znajdujemy: „Od sztuki aksamitu wszelkiego, jakimkolwiek nazwiskiem nazwanego, gładkiego, rysowanego, drukowanego, strzyżonego wszelkiej farby flor. 10”. W porównaniu z innemi tkaninami, cło od aksamitu było równe z cłem od złotogłowiu, wyższe niż od adamaszku i atłasu, od których płacono po flor. 8, a niższe od felpy rozmaitej farby i gatunku, której sztuka płaciła cła fl. 15. Aksamit służył w Polsce do bogatych strójów osób płci obojga, na ubiory kapłańskie i monarsze; zdobiono nim trony i pałace możnych, ich łoża i wyściełania powozowe; świetny wesołym, czarny smutnym chwilom towarzyszył. Panowie pokrywali ponsowym aksamitem delje futrzane. Za czasów Bony rozpowszechnił się w użyciu aksamit czarny, którego nie tylko w czasie żałoby, ale i do zwykłych strojów włoskiego kroju używać zaczęto. O fabrykach aksamitu w Gdańsku i Wilnie w wieku XVII nie posiadamy bliższych wiadomości. R. 1697 wileński cech aksamitników połączył się z cechem kuśnierzy, ale ci „aksamitnicy” nie byli to fabrykanci aksamitu. Takie cechy napotykamy po wszystkich większych miastach, a aksamit sprowadzano z zagranicy, bo aksamitnicy wyrabiali co najwyżej aksamitki, byli to bowiem właściwie szmuklerze, rękodzielnicy jedwabnych frendzli i tasiemek. Konstanty Plater w Krasławiu miał założyć fabrykę nie tylko adamaszku ale i aksamitu, ale także bliższych wiadomości o niej nie posiadamy. Podskarbi litewski Antoni Tyzenhauz sprowadził Francuzów do Grodna, aby kierowali fabryką tkanin jedwabnych. Bolało go serce, że tyle miljonów wychodzi z Polski za bławaty. Usiłowano więc i aksamity tkać nad Niemnem, ale Tyzenhauz zbankrutował i tylko w Archiwum Głównem w Warszawie przechowują się olbrzymie księgi rachunkowe tych fabryk. Wspaniałe aksamity z darów królewskich
magnackich posiadał kościół N. Panny Maryi w Krakowie. Gdy zostały uznane za niepotrzebne i sprzedane, część ich dostała się potem do zbioru p. Bisier’a w Warszawie, a mianowicie wspaniała sztuka aksamitu, z której podajemy tu podobiznę. Ksiądz Młodziejowski w kazaniach swoich mówi: „Kiedy przystojnej asystencyi, dworu przyzwoitego nie masz – aksamit nic... (nie znaczy).” Są przysłowia: 1) Aksamity, atłasy sławy nie czynią. 2) Ni aksamit, ni atłasy nie dodadzą ci okrasy. 3) Widziałem świnię w Aksamitach (lub w Gronostajach) chodzącą. Aksamity i Gronostaje – są to nazwy dwuch zaścianków, pomiędzy Hrozowem i Kopylem położonych.
magnackich posiadał kościół N. Panny Maryi w Krakowie. Gdy zostały uznane za niepotrzebne i sprzedane, część ich dostała się potem do zbioru p. Bisier’a w Warszawie, a mianowicie wspaniała sztuka aksamitu, z której podajemy tu podobiznę. Ksiądz Młodziejowski w kazaniach swoich mówi: „Kiedy przystojnej asystencyi, dworu przyzwoitego nie masz – aksamit nic... (nie znaczy).” Są przysłowia: 1) Aksamity, atłasy sławy nie czynią. 2) Ni aksamit, ni atłasy nie dodadzą ci okrasy. 3) Widziałem świnię w Aksamitach (lub w Gronostajach) chodzącą. Aksamity i Gronostaje – są to nazwy dwuch zaścianków, pomiędzy Hrozowem i Kopylem położonych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz