Rodowód tej pieśni jest niejasny. Część historyków wiążę ją z ludową piosenką "koło ogródeczka woda ciekła" (epoka napoleońska), której tekst zapisał Oskar Kolberg. Michał Sokolnicki zapisał, że w trakcie marszu z Lanckorony do Krakowa (14 kwietnia 1913 roku) jeden ze strzelców nauczył tej pieśni resztę oddziału. "Nie wiem, skąd ją przyniósł, z jakiej tradycji wydostał młodzieniec, który maszerował wówczas w naszej pierwszej czwórce. Swoim młodym, trochę jeszcze dziecinnym głosem zanucił ją nam z początku sam; monotonnie w takt ociężałego, nieskładnego marszu pochwyciły ją to i ówdzie żołnierskie głosy. [...] Należałem do tych, co prosili wciąż o jej powtarzanie, od innych więc śpiewów wracaliśmy do niej i w końcu jeszcze przed Krakowem umiała ją cała nasza kompania na pamięć i wybijała ciągle jej takt swym marszem. Tak przeszła ona potem do innych oddziałów, weszła do skarbu wojska, zaczęła swoją długą wędrówkę po szeregach chodzących po Polsce".
"O mój rozmarynie" została po raz pierwszy wydrukowana w 1915 roku w śpiewniku Zagórskiego. Dwie zwrotki przypisuje się Wacławowi Denhoff - Czarnockiemu, a jedną żołnierzom 4 pułku Legionów.
------------------------------------------------
- O mój rozmarynie, rozwijaj się
- Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej
- Zapytam się.
- A jak mi odpowie – nie kocham cię,
- Ułani werbują, strzelcy maszerują
- Zaciągnę cię.
- Dadzą mi konika cisawego
- I ostrą szabelkę, i ostrą szabelkę
- Do boku mego.
- Dadzą mi kabacik z wyłogami
- I wysokie buty, i wysokie buty
- Z ostrogami.
- Dadzą mi uniform popielaty
- Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił
- Do swej chaty.
- Dadzą mi manierkę z gorzałczyną
- Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił
- Za dziewczyną.
- Dadzą mi szkalperzyk z Matką Boską
- Żeby mnie broniła, żeby mnie broniła
- Tam pod Moskwą.
- A kiedy już wyjdę na wiarusa
- Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej
- Po całusa.
- A kiedy mi odpowie – nie wydam się
- Hej, tam kule świszczą i bagnety błyszczą,
- Poświęcę się.
- A gdy mnie przyniosą z raną w boku,
- Wtedy pożałujesz, wtedy pożałujesz
- Z łezką w oku.
- Powiodą z okopów na bagnety,
- Bagnet mnie ukłuje, śmierć mnie pocałuje,
- Ale nie ty.
- Na mojej mogile wyrośnie bez,
- Nie chciałaś mnie kochać, nie chciałaś mnie kochać,
- Nie roń teraz łez.
- Za tę naszą ziemię skąpaną we krwi,
- Za nasze kajdany, za nasze kajdany,
- Za wylane łzy.
----------------------------------------
Rozmaryn w ludowej mitologii przedstawiany jest jako symbol miłości i wierności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz